(Nie)Uległa - Rozdział 7
Do Natalii jeszcze chyba nie
doszło w jakiej sytuacji się znalazła, pośladki nadal ją piekły. Czuła jakby
siedziała na gorących kamieniach gołym tyłkiem. Każdy ruch bioder sprawiał
dyskomfort, głośno nie chciała się przyznać, ale jej cipka była mokra i lekko
pobudzona. Chociaż bała się co to wszystko przyniesie, podniecało ją to,
spełniały się jej skryte marzenia o uległości. Kiedy podeszła z Hanią do stołu,
zastanawiała się w jaki sposób usiądzie, skoro nie wyobrażała sobie dotknąć
swojego tyłka, a co dopiero pocierać go o siedzenie. Hania szybko rozwiała jej
wątpliwości.
- Od dzisiaj jesteś naszą suczką,
a suczki tak jak i pieski jedzą z miseczek pod stołem.
Natalii zrobiło się gorąco, bo
Hania tymi słowami przypieczętowała jej skryte pragnienia.
- Uklęknij i usiądź na piętach. –
Natalia niepewnie popatrzyła na wszystkich, jednak po chwili wykonała
polecenie. Poczuła ból na pośladkach, ciężko było jej się przyznać do tego, ale
ten ból ją podniecił. – Grzeczna sunia, teraz założymy ci z powrotem twoje
cudowne zabawki. – Hania wyjęła z
kieszeni kwiatuszkowe zaciski na sutki, podeszła do Natalii i nie będąc w żaden
sposób delikatna pociągła ją za lewy sutek, zaczęła go rolować, pociągać
szczypać swoimi długimi paznokciami. Natalia zaczęła pojękiwać i się wiercić,
co sprawiło, że ból pośladków się nasilał przez pocieranie ich o pięty. Hania
założyła zacisk i zacisnęła go mocno, powtórzyła to samo na drugim sutku. Kiedy
skończyła Natalii poleciały łzy, bolało jak cholera. Chciała poprosić, żeby je
poluźniła, ale bała się, że to może ją rozzłości. Przez to zacisnęła zęby i
starała się przyzwyczaić.
- Skoro teraz już jesteś ubrana,
możemy zasiąść do śniadania. Na co masz ochotę Natalio? – Zapytała pani
Kowalska. Zszokowana dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć. – Skoro nie masz
preferencji, dostaniesz jajecznicę i sok pomarańczowy. – Pani Kowalska podeszła
do niej i nałożyła jej jedzenie do miseczek. – Masz zjeść wszystko, miseczki
mają być czyste.
- Podczas jedzenia suczko masz
wypiąć dupę i poruszać nią jakbyś machała ogonkiem. Możesz jeść tylko ustami i
tak samo z piciem. Nie chcemy cię słyszeć. – Natalia, podpierając się na
łokciach zaczęła jeść. Musiała się namęczyć, żeby znaleźć odpowiednią pozycję.
Trawa podrażniała jej wrażliwe sutki, co nie dawało jej się skupić. Kiedy
próbowała pić, zaczęła siorbać. W sekundę dostała ostrego klapsa w tyłek od
Pawła, który siedział po jej prawej stronie naprzeciwko Hani. Paweł nic nie
powiedział, tylko kontynuował rozmowę przy stole. Gdyby ktoś w tym momencie
wszedł na posesje, mógłby pomyśleć, że to zwykłe sobotnie śniadanie całej
kamienicy. Wszyscy śmiali się rozmawiali na różne tematy tylko Natalia pod
stołem przechodziła katusze, skupiając się na trzęsieniu tyłkiem zapominała o
siorbaniu, a jak starała się nie siorbać to przestawała ruszać tyłkiem. Tak czy
inaczej klapsy na zmianę od Hani i Pawła spadały na jej obolały tyłek. Kiedy
skończyła podniosła się, za co dostała w twarz od Hani.
- Zła suczka, Nie wolno żebrać
przy stole. – Natalia osłupiała, o nic nie żebrała chciała tylko pokazać, że
zjadła. – Psy nie chodzą na dwóch łapach, gdy skończysz masz podejść do mnie,
ustawić się w pozycji na pieska i czekać. – Natalia pospiesznie wykonała
zadanie nie chcąc rozzłościć Hani bardziej. Czego jeszcze nie wiedziała, Pani
Kowalska do jej soku dosypała furosemid to silny lek moczopędny stosowany
głównie w leczeniu schorzeń związanych z nadmiernym zatrzymywaniem płynów w
organizmie. Czekając na kolejne rozkazy poczuła, że chce jej się siku, i to
dość mocno. Próbowała powstrzymać to zaciskając uda, przez co ruszała tyłkiem.
- Czy ty nie potrafisz usiedzieć
w miejscu przez chwile, mało ci dzisiaj było? – Krzyknęła Hania.
- Przepraszam, ale chce mi się
siku. – powiedziała nie pewnie Natalia.
- No to przejdź tam pod drzewo
rozszerz nogi, patrz prosto na nas i zacznij sikać. – powiedziała Marta.
- Nie, nie - zatrzymała ją Pani
Kowalska. Masz tu miskę sikaj do miski. – Natalia już nie mogąc wytrzymać
podeszła do miski, kucnęła w rozkroku i zaczęła sikać, patrząc na wszystkich.
Czuła, że robi się czerwona.
- Dobra sunia - powiedziała Marta
- chodź tu do mnie.
Natalia chcąc spełnić jak
najszybciej jej prośbę wstała i zaczęła iść. W sekundę znalazł się przy niej
Paweł, złapał ją w pasie i przyniósł do stołu.
- Mamo przynieś trzcinę, nauczymy
sukę chodzić poprawnie. – Natalia oszołomiona, przestraszona leżała na kolanach
Pawła. Czuła pod brzuchem erekcje, nie była mała, podobało jej się to, że tak
działa na młodego chłopaka. Pani Kowalska podała synowi przedmiot. Ten złapał,
za prawą stopę Natalii i zaczął po niej bić. Dziewczyna rzucała się po nim,
wrzeszczała, płakała, błagała. Paweł nic sobie z tego nie robił tylko bił ją po
stopie. Kiedy ta stała się na tyle czerwona, że wiedział, iż suczka na nią nie
stanie zabrał się za drugą, robiąc to samo. Natalia tak się rzucała, że w
pewnym momencie spadła prosto na swój tyłek. Paweł nie przestał, podniósł obie
nogi do góry i bił je na przemiennie upewniając się, że nie będzie w stanie na
nich ustać. – No wstawaj, powiedział do niej Paweł. Natalia zapłakana próbowała
złapać oddech, była wyczerpana od krzyków i płaczu. – No wstawaj, chyba, że
chcesz powtórkę.
Na te słowa od razu się podniosła
klęknęła przed Pawłem.
- Oj nie kochana, nie jest tak
łatwo, przecież chciałaś chodzić normalnie, podnoś się i zrób dwa okrążenia
wokół stołu. – Natalia nie mogła uwierzyć, że on teraz każe jej przejść się na
tych sponiewierany stopach, ale bez słowa podniosła się. W momencie poczuła jak
cała krew spłynęła jej do nóg. Czuła jakby chodziła, po tych samych gorących
kamieniach co wcześniej czuła na tyłku. Zaczęła podskakiwać, przez co zaciski,
na jej sutkach zaczęły się poruszać, przez co jeszcze bardziej pociągały za
sutki.
– Miałaś się przejść, na nie
podskakiwać, spokojnie stawiaj całą nogę na ziemi. – Odezwał się Adam
stanowczo, pierwszy raz, odkąd wyszli z jej mieszkania. W momencie zwolniła i
zaczęła iść wolniej, stopy nadal piekły, ale trawa łagodziła ból swoim chłodem.
Znów nie wiedziała czy on jej pomaga czy skazuje na większe piekło, ale w sumie
jako jedyny jej nie uderzył. Kiedy kończyła drugie okrążenie znów odezwał się
Adam – zrób jeszcze jedno za te wybryki na początku. – popatrzył jej w oczy,
zobaczyła w nich współczucie nie rozkaz.
Kiedy kończyła Marta pstryknęła na nią palcami. Podeszła do niej, ta
kazała je klęknąć, więc to zrobiła. Marta chwyciła za jej zaciski i je
dokręciła. Dziewczyna zawyła z bólu, po policzku spłynęły jej łzy, z jednej
strony podobało jej się usługiwanie im i oddawanie swojego ciała, ale było tego
za dużo.
- A teraz zaczynając od Adama –
wskazała na niego palcem – obciągniesz każdemu facetowi przy tym stole. – Marta zrobiła jej miejsce tak, że ta mogła
przejść pod stołem podeszła do Adama, ten patrzył się na nią wyczekująco.
- Czy mogę sprawić ci
przyjemność, proszę? – powiedziała patrząc mu w oczy. W takim momencie żaden
mężczyzna raczej by nie odmówił. Rozpiął spodnie i wyciągnął swojego grubego
penisa, miał około 13 centymetrów w obwodzie i co najmniej 20 długości. Zrobił
wrażenie na Natalii, ale również poczuła strach, jednak niezgrabnie złapała go
w usta i zaczęła ssać. Robiła to powoli, masując go językiem, brała go coraz
głębiej jednak bała się, że nie uda jej się wziąć go w całości do ust. W tym
momencie Adam naparł na nią ręką i zaczął powoli nabijać ją mocniej i mocniej.
Zaczęła się dusić, ale ten nie przestawał, zaczął ją pieprzyć coraz szybciej
schodząc jak najniżej, aż w końcu wzięła go całego. Czuła go w gardle. Dusiła
się brakowało jej powietrza, Adam jednak nie przestawał. Podnosił ją lekko i
znów nabijał dociskając jeszcze głębiej. W pewnym momencie podniósł ją na tyle,
że mogła wziąć oddech, ale nie na tyle, że by wyjęła go z ust. Po czym docisną
ją do krocza i się w nią spuścił, prosto do jej gardła. Dusiła się, kiedy Adam
poczuł, że połknęła, podniósł ją znów do góry, po czym nabił ją ostatni raz,
tym razem w myślach liczył do 10 zanim ją podniósł. Natalia opadła na tyłek, co
sprawiło ból, tym samy jej cipka była jedną wielką fontanną. Marzyła o takim
zaspokojeniu faceta. Kiedy odzyskała oddech spodnie rozpiął Marek. Podeszła do
niego był bardzo owłosiony i o kilka centymetrów mniejszy, zaczęła go ssać,
lizać. Ten jej w ogóle nie pomagał, przez co zajęło je to o wiele więcej czasu.
Tak samo jak Adam w ostatecznym momencie nabił ją na kutasa i przytrzymał, nie
była na to przygotowana, więc brakowało jej powietrza. Widać było, że Marek się
dawno nie spuszczał, bo jego spermy było więcej, dużo więcej, przez co oprócz
braku powietrza zaczęła się dławić. Marek troszkę zluzował nacisk, żeby mogła
wziąć oddech nosem. Kiedy skończył puścił ją. Natalii zakręciło się od tego w
głowie, przez to, że nie miała, jak się podeprzeć, opadła na jego penisa
jeszcze raz do końca całym ciałem. Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Nie bądź taka zachłanna,
jeszcze nie raz będziesz mieć go w ustach. – powiedział Marek podnosząc ją.
Ostatni w kolejce był Paweł, po tym,
ile bólu jej dzisiaj sprawił bała się do niego podejść, nie wiedziała czego
może się spodziewać. Niepewnie doczłapała się do niego, ten siedział już ze
swoim przyrodzeniem na zewnątrz. To co zobaczyła przeraziło ją, może nie był
tak gruby jak Adama, ale z pewnością miał z jakieś dwadzieścia pięć centymetrów
długości. Wiedziała, że gardło będzie ją boleć.
- No zapraszam – pociągnął ją za
obroże przez co dziewczyna wpadła na niego. Wystraszona od razu otworzyła usta.
– Grzeczna sunia. – Natalia zaczęła go powoli ssać, próbując brać go do buzi
jak najgłębiej. Zdziwiła się, że Paweł jej nie naciska, żeby połknęła głębiej,
tym samy jego kutas, nie podnosił się tak szybko jak reszty, zrozumiała, że
będzie musiała się bardziej wysilić i spróbowała wziąć go całego, kiedy
dotknęła jego podbrzusza nosem, odezwał się Paweł. – No jak tak dalej będziesz
robić to tu usnę, więc mam pomysł. – Kiedy Natalia usłyszała to zdanie,
zwolniła z przerażenia. – Nie przerywaj sobie, gra nazywa się od jeden do
dwudziestu. Będę cię nabijał na swojego kutasa i przytrzymywał, a wszyscy będą liczyć,
czyli zaczynamy od jeden. – powiedziawszy to docisnął ją do swojego krocza a
wszyscy krzyknęli jeden, a ten ją puścił. – teraz dwa. – docisnął ją jeszcze
raz, a wszyscy zaczęli liczyć od nowa. –
jeden. – jednak po każdej liczbie robili przerwę - dwa. – Paweł ją puścił, ta
zaczęła łapać powietrze. I tak dalej –
powiedział.
Kiedy doszli do sześciu, Natalia
już płakała, co sprawiało, że trudniej było złapać jej oddech. Przy dziesiątym brało jej się na wymioty, bo
kutas Pawła teraz zaczął rosnąć, równając się z Kutasem Adama. Paweł widząc to
doszedł do wniosku, że się jeszcze bardziej z nią pobawi, jedną rękę położył na
jej głowie a drugą zatkał jej nos i zaczął nie wyciągając z niej penisa
poruszać jej głową. Natalia myślała, że zaraz zemdleje, rzygać jej się chciało,
szczęka ją bolała, nic nie widziała przez łzy. Paweł się nad nią zlitował i ją
na chwilę puścił.
- No to na czym skończyliśmy? A
no tak jedenaście. – znów ją nabił jednak teraz przy każdej liczbie uderzał w
rękę, która trzymała jej głowę tak, że Natalia nabijała się jeszcze bardziej na
kutasa, który obijał się o jej obolałe już gardło.
Kiedy wszyscy przy stole
wykrzyczeli dwadzieścia, Paweł nie wyciągał swojego kutasa z ust Natalii tylko
zaczął pieprzyć jej usta, gwałtownie, brutalnie po czym znów przyciągnął ją do
swojego podbrzusza i się w nią spuścił, dziewczyna nie mając siły rzucać się
połknęła cały ładunek, który był ogromny.
Kiedy skończył, rzucił nią jak szmatą pod stół.
Natalia, leżała tam w bez ruchu,
próbując uspokoić oddech, ale płacz i pełny nos jej na to nie pozwalały.
- No dobrze, na teraz damy ci
spokój, możesz iść na górę. –
Powiedziała pani Kowalska, Marta z Hanią pomogły jej wstać, stopy nadal ją
bolały, ale nie protestowała, stała grzecznie, czekając aż Hania odczepi jej
ręce od obroży. Od razu sięgnęła do swoich piersi i chciała ściągnąć zaciski,
sutki ją bardzo bolały.
- O nie, na razie nie zdejmujemy
ozdób, mogę ci je tylko lekko poluzować. – Marta chwyciła za zacisk i udając,
że się zaciął, chwile pobawiła się zaciskiem, kiedy Natalia wstrzymała oddech,
zlitowała się nad nią i poluźniła zaciski.
Ból się zmniejszył, nadal go
czuła, ale nie był tak uciążliwy jak wcześniej, ruszyła powoli w stronę domu.
Jednak Paweł i dziewczyny poszli za nią, zaczęła się bać, przecież mieli jej
odpuścić na chwilę - pomyślała. Nic bardziej mylnego, kiedy dotarli na górę,
Natalia o czym marzyła to prysznic. Zaczęła iść w stronę łazienki, kiedy
usłyszała stanowczy głos Pawła:
- drzwi zostaw otwarte. –
popatrzyła na niego i pokiwała głową. Weszła do łazienki, zostawiając drzwi
otwarte, podeszła do lustra spojrzała na siebie, cała była zapłakana,
opuchnięta, w kącikach ust miała resztki zaschniętej spermy, spojrzała niżej,
na swoje piersi, sutki stały w zaciskach. Odepchnęła się od umywalki i weszła
pod prysznic, puściła wodę i pierwsze co poczuła to ulgę, chłodna woda spadła
na jej obolały tyłek, otoczyła zbolałe stopy, jedyne co nie dawało jej pełnego
odpoczynku to momenty, w których woda uderzała w zaciski, a te się
poruszały. Zaczęła się namydlać powoli,
delikatnie obchodząc się z piersiami, tak aby ich jeszcze bardziej nie
podrażniać. Kiedy zjechała ręką niżej w okolice swojego krocza, poczuła, że uda
są całe oblepione jej sokami. Chociaż w tym momencie czuła się obolała i tak
naprawdę bała się swoich współmieszkańców to chciała nadal im służyć. Coś się w niej zmieniło, czuła, że chociaż w
pracy musi być stanowcza i to ona musi wydawać rozkazy to tak naprawdę
najlepiej czuję się w takim wydaniu.
Gdy skończyła brać prysznic,
wytarła się delikatnie ręcznikiem, zawahała się przez chwilę czy nie powinna
się nim otulić, jednak szybko porzuciła tą myśl. Wyszła z łazienki i oniemiała.
Marta zapinała ostatnią parę kajdanek na łóżku. Po czterech stronach jej
metalowego łóżka były zapięte kajdanki nie było kołdry, tylko jedna poduszka, a
obok niej leżał drążek z kolejnymi uprzężami i jej mały wibrator.
- Pani Kowalska pozwoliła ci
odpocząć, ale nie zapominaj, że tutaj nie ma czegoś takiego jak twój czas
wolny. Tutaj każda twoja sekunda należy do nas. Owszem teraz damy ci chwilę
odpocząć, ale masz się nauczyć, że odpoczynek to kara dla ciebie. – oznajmiła
miłym głosem Hania.
- Teraz połóż się i ręce za
głowę. – rozkazała Marta i zaczęła przypinać jej lewą rękę kajdankami. Po czym
podeszła do jej lewej nogi i zrobiła to samo.
Hania w tym czasie zajęła się jej prawą stroną, a Paweł zamontował
teleskopowy drążek na wysokości kolan, przez co za każdym razem jak będzie się
szarpać to ten będzie się rozszerzał, pozostawiając ją w coraz to nie
wygodniejszej pozycji. Natalia była tak
oszołomiona tą sytuacją, że nie poczuła, kiedy z jej cipki znów zaczęły się
wydobywać soki. Paweł, który to pierwszy zauważył, bez uprzedzenia wsadził w
nią dwa palce i zaczął pieprzyć, szybko i mocno. Natalia wiła się na łóżku
będąc na skraju orgazmu, rozszerzała nogi coraz bardziej o co tak naprawdę
chodziło Pawłowi. Kiedy poczuł, że dziewczyna jest bliska spełnieniu wyją palce
i wsadził wibrator. Zrujnował Natalii orgazm przez co dziewczyna była jeszcze
bardziej pobudzona i wrażliwa na każdy bodziec. Cała trójka wyszła bez słowa z
mieszkania na poddaszu zostawiając drzwi otwarte.
Komentarze
Prześlij komentarz